Ciasteczka procesowe

"Na środku sali rozpraw znajdował się stół, a na nim ogromna taca z ciastkami: wyglądały tak smakowicie, że na sam ich widok Alicja poczuła się głodna: 'Żeby już skończył się ten proces - pomyślała - i żeby zaczął się poczęstunek!'"

Królowa Kier ciastek napiekła

W porze letnich spiek,

A Walet Kierowy, ta bestia wściekła,

Ukrał je i zbiegł.

Nie dziwię się. Są kruche i pyszne. Baśniowo-bajeczne.

Składniki:

150 g masła (175 g w oryginale*)
50 g cukru pudru (przepis sugeruje 75 g, ale już z tą ilością są bardzo słodkie)
250 g mąki
1 łyżeczka aromatu waniliowego
1 białko
50 g (lub mniej, ale wtedy ciasto będzie jaśniejsze, więc i kontrast mniejszy) gorzkiej czekolady

Przygotowanie:

1. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, wystudzić.

2. Masło utrzeć z cukrem. Stopniowo dodawać mąkę do uzyskania gęstej konsystencji - najlepiej mieszać i ugniatać ręcznie.

3. Ciasto podzielić na 2 równe części, do jednej dodać rozpuszczoną czekoladę. Prawdopodobnie do ciemnej części będzie trzeba dodać łyżkę mąki (w zależności od ilości dodanej czekolady).

4. Ciasto owinąć w folię i włożyć do lodówki na około półgodziny do godziny.

5. Uformować z ciasta 2 prostokąty takich samych rozmiarów (7 cm x 20 cm, grubość około 3 cm).

6. Wierzch jednego z nich posmarować białkiem, położyć na "spoiwie" drugą część ciasta, docisnąć.

7. Blok przekroić wzdłuż na pół. Bok jednej części posmarować białkiem, drugą część obrócić "na drugą stronę", docisnąć do "spoiwa".

8. Pokroić blok na plastry-ciasteczka :)

9. Blachę wyłożyć papierem, ułożyć ciasteczka dość luźno (rosną), piec w temperaturze 180 stopni przez 8-10 minut. Pozostawić na blaszcze do wystygnięcia.

* Chocolate - Jacqueline Bellefontaine