Z wysokoobcasowego duetu Kręglicka-Gessler raczej bardziej przypada mi do gustu kuchnia tej pierwszej, ale ten przepis wyjątkowo kupił mnie swoją prostotą. Sernik zyskuje na smaku z każdym dniem, bo tylko początkowo wydawał mi się za słodki; po prostu powinien porządnie się schłodzić. Niestety - skończył się o poranku dnia trzeciego.
Już chciałam skłamać, że to pierwszy przepis, którego zapisów podczas wykonywania trzymam się od początku do końca. Ale odstępstwa są naprawdę niewielkie ;) Wyjątkowo to sernik bez ciasteczkowego spodu i fruktozy zamiast cukru. Jest gruuubo ;)
Składniki (okrągła tortownica 25 cm):
1 kg sera twarogowego
6 jajek
szklanka cukru pudru
1 opakowanie cukru waniliowego
180 g masła
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
łyżka cukru pudru do posypania
Przygotowanie:
1. Oddzielić białka od żółtek.
2. Żółtka utrzeć z cukrami, dodać masło, a następnie ser i mąki.
3. Białka ubić na pianę.
4. Do masy serowej delikatnie wmieszać białka.
5. Do formy wlać masę. Przykryć folią aluminiową. Piec w temperaturze 180 stopni przez około1,5 godziny (autorka przepisu podaje godzinę, ale po tym czasie środek nadal był płynny).
6. Studzić w uchylonym piekarniku, następnie w lodówce. Przed podaniem posypać cukrem pudrem, zasypać dokładnie wszystkie pęknięcia ;). Świetnie smakuje z musem truskawkowym.
1 komentarze:
Zrobiłam. Jest bardzo, bardzo dobry. Taki prosty smak. Klasyczny sernik.
Piekłam 1,5 godziny i ciut mi się przypiekł spód. Następnym razem trochę krócej będę piekła. Mam już zakupiony ser na kolejny :-)
lu
Prześlij komentarz