Mozarella to dla mnie przede wszystkim pyszne caprese. Ale od kiedy wiem, że to mozarella tak świetnie smakuje w pizzy (tak, przez lata myślałam, że serem "właściwym" jest zwykły żółtak), odkrywam jej drugą, mniej gąbczastą naturę. Międzynarodowo będzie. Zamiast pizzy - kruche ciasto, a całość wygląda jak flaga Włoch, Węgier lub Bułgarii ;)
Ciasto
25 dkg mąki krupczatki
3/4 kostki masła
żółtko
szczypta soli
Góra/farsz
125 g mozarelli
150 g pomidorów w oliwie
2 łyżki zielonego pesto
świeża lub suszona bazylia do posypania
1. Z mąki, żółtka, masła, soli i 3 łyżek zimnej wody zagnieść ciasto.
2. Ciasto odstawić do lodówki na 30 minut.
3. Formę nasmarowaną tłuszczem wyłożyć ciastem. Piec w temperaturze 200 stopni przez 15 minut.
4. Ser i pomidory pokroić np. w paski, ułożyć na cieście, posmarować pesto.
5. Piec w temperaturze 200 stopni przez 15 minut. Posypać bazylią.
2 komentarze:
Agnieszka, jeśli lubisz połączenie mozarelli z suszonymi pomidorami, to polecam zapieczenie ich z kawałkami piersi z kurczaka, jeszcze świeża bazylia i danie jest pycha:):)
A międzynarodowa tarta wygląda super smacznie:)
KK
Kasia, suszone pomidory pokochałam, odkąd je u Ciebie jadłam w wiadomej postaci :) A z kurczakiem na pewno wypróbuję (bo królową tart to jednak jesteś Ty ;)).
Prześlij komentarz